Czy bycie w pustelni izoluje od rzeczywistości? Ależ
wręcz przeciwnie! Pustynne ubóstwo tego, co widzialne, pomaga łatwiej i
wyraźniej odkryć to, co niewidzialne. Świat postrzegany zmysłami stanowi tylko
część całej rzeczywistości. Istnieje także świat niewidzialny. Oczywiście
nieskończonością takiej niewidzialnej i zarazem realnej obecności jest sam Bóg.
Ale nie na tym koniec. Pismo Święte wielokrotnie mówi nam o świecie aniołów. To
niewidzialne duchy, które Bóg w swej nieskończonej dobroci powołał do
istnienia.
Kilka dni temu wspominaliśmy świętych Archaniołów
Michała, Gabriela i Rafała. Dzisiejszy dzień w szczególny sposób poświęcony
jest Aniołom Stróżom. Nie chodzi o pobożną opowieść z zakresu fikcji
literackiej, lecz o jak najbardziej rzeczywiste osoby. Bóg jest osobą. Człowiek
jest osobą. Osobą jest także anioł, który jako duch poznaje, kocha, wybiera.
Każdy człowiek ma swego Anioła Stróża. Jezus Chrystus przestrzega: „Strzeżcie
się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam:
Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest
niebie” (Mt 18, 10). Anioł Stróż jest tym, który „stróżuje” nam na
jakże trudnych i niebezpiecznych drogach tego świata. Pragnie otaczać nas swą
opieką i chronić zarówno przed niebezpieczeństwami w świecie fizycznym, jak
duchowym.
Bóg jest wszechmocny i mógłby robić wszystko
sam. Pragnie jednak dzielić się radością, jaka płynie z udzielania dobra.
Dlatego zaprasza rodziców do opieki nad dziećmi. Podobne zaproszenie kieruje do
Aniołów Stróżów.
W dzieciństwie zapewne nauczyliśmy się pięknej
modlitwy: „Aniele Boży, stróżu mój, Ty zawsze przy mnie stój. Rano, wieczór, we
dnie, w nocy. Bądź mi zawsze ku pomocy. Strzeż duszy, ciała mego, zaprowadź
mnie do żywota wiecznego. Amen”. Czy nadal ufnie ją wypowiadamy? A może
„poważne życie” przyćmiło tę wydawałoby się naiwną, dziecinną wiarę? Warto
jednak potraktować na serio aniołów. Jeden z filozofów i teologów, Mieczysław
Gogacz, bardzo przejrzyście ukazał relację pomiędzy konkretnym
człowiekiem oraz jego rodzicami i aniołem stróżem. Najprościej mówiąc, nasze
ciało jest „na wzór” ciała rodziców, zaś nasza dusza „na wzór” Anioła Stróża.
Tak więc istnieje swoiste „pokrewieństwo ducha” pomiędzy człowiekiem i jego
Aniołem Stróżem.
Anioł Stróż jako duch pragnie szczególnie
pomagać w sprawach duchowych i intelektualnych. Wielu wierzących uczonych
uważa, że swe odkrycia zawdzięczają pomocy swego Anioła Stróża. Dlatego tak
ważne, aby na przykład w związku ze studiowaniem modlić się nie tylko do Ducha
Świętego, ale także do swego Anioła Stróża. Bóg pragnie udzielać swych łask
poprzez posłanego nam opiekuna. Jednocześnie sam anioł raczej nie będzie „na
siłę wchodził” w nasze życie. Szanuje naszą wolność.
Wielka szkoda, że przez lata wiele łask
zmarnowałem, nie wprowadzając w rytm codziennego życia poznanych prawd o
aniołach. Na szczęście pobyt w pustelni otworzył me serce na tego wielkiego i
bezcennego przyjaciela, jakim jest mój Anioł Stróż. Dlatego obecnie modlę się
słowami „Aniele stróżu mój” trzy razy w ciągu dnia, po odmówieniu modlitwy „Anioł
Pański”; tzn.: rano po przebudzeniu, w południe i przed zaśnięciem. Warto
prosić Anioła Stróża o ochronę także przed podróżą i w wielu innych
sytuacjach, gdzie grożą niebezpieczeństwa lub potrzebna jest świeżość i jasność
myśli.
Mój drogi Aniele Stróżu, jestem Ci tak
serdecznie wdzięczny za wszelką pomoc, którą od Ciebie otrzymuję.
Dziękuję, że strzeżesz mnie przed czyhającymi niebezpieczeństwami zarówno w
świecie materialnym, jak i duchowym. Tak z głębi serca pragnę po raz kolejny
wołać do Ciebie: Aniele Boży, stróżu mój, Ty zawsze przy mnie stój…
2 października 2013 (Mt 18, 1-5.10)