Kobieta i Anioł



 Scena Zwiastowania Pańskiego. Bezcenne światło wobec  przeżywanych ciemności… Niewiara w możliwość bycia kochanym. Świadomość bycia „gorszą od innych”. Pragnienie poczucia bezpieczeństwa, brak wiary we własną wartość, głód miłości… Lęk, złość, smutek … 

 W obliczu tego trudnego do ogarnięcia świata emocji, w głębi duszy płonie intensywne pragnienie anioła. Jego obecność zdaje się być spełnieniem najgłębszych tęsknot. Boski anioł, który będzie zwiastunem radosnej nowiny; fascynująca wieść, że te wszystkie uciemiężenia zostaną przezwyciężone. Niebiańskie skrzydła anioła wydają się nieść w sobie obietnicę Boskiego Szczęścia. 

Tak! Już od wczesnych lat pojawiają się marzenia o „księciu z bajki”. Świetna intuicja, która niestety najczęściej nie jest prawidłowo interpretowana. „Anielski Książę” błędnie kojarzony jest z mężczyzną, który jako  mąż  będzie wcieleniem wyśnionego ideału. To staje się często powodem poważnych rozczarowań. Niektóre kobiety, szukając  męża-anioła, z czasem dochodzą do wniosku, że żaden mężczyzna nie jest anielskim stworzeniem. Pozostaje samotność wieloraka. Są też kobiety, które wychodzą za mąż, w przekonaniu, że spotkały wymarzonego anioła. Czas pokazuje iluzoryczność takiego przekonania. Trzeba też powiedzieć o mężach, którzy zapominają o swej tożsamości, i próbują być aniołami lub odgrywają aniołów, co z reguły kończy się tragicznie lub komicznie. Fundamentalnym błędem jest oczekiwanie, aby mąż był wyobrażonym aniołem. Wedle Woli Bożej mąż ma być mężem; jego misją nie jest bycie aniołem. Misja anielska została powierzona aniołom. 

 Bezcenne światło, na drodze właściwej interpretacji „anielskich marzeń”, możemy ujrzeć kontemplując ewangeliczną scenę Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie. „Bóg posłał anioła Gabriela (…) do  Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja” (Łk 1, 26,n.). Niezwykły realizm współistnienia Boga, anioła i człowieka. Cóż ważnego możemy tutaj dostrzec? Otóż Maryja otrzymuje głęboką prawdę o swym powołaniu w historii zbawienia poprzez anioła Gabriela. 

Gabriel ukazuje się na kartach Pisma Świętego jako interpretator przeżywanych doświadczeń życiowych lub doznawanych wizji. Jest aniołem, choć przychodzi jako „ktoś o wyglądzie człowieka” (w oryginale hebrajskim). W przypadku Maryi, w ewangelicznej scenie Zwiastowania Pańskiego, chodzi o głębokie duchowe spotkanie: „Anioł wszedł do Niej”.  Nie należy rozumieć tego na zasadzie „wizyty w mieszkaniu”. Maryja doświadczyła obecności Anioła w swej duszy; doświadczenie mistycznego spotkania. Uderzające, że u Maryi nie widać niepokoju lub zaskoczenia wizytą Anioła, który po przyjacielsku Ją pozdrawia. Jakby dobrze go znała. Dla kontrastu, gdy Zachariasz lub Daniel zobaczyli anioła Gabriela byli totalnie przerażeni i wystraszeni. Maryja jest zmieszana jedynie wiadomością o byciu „błogosławioną między niewiastami”.  Ale to znak pokory. 

W przyjaznej rozmowie z Aniołem Maryja otrzymuje wyjaśnienie Boskiego Zamysłu. Dowiaduje się, że choć nie współżyje z Józefem, to jednak poczęcie Jezusa -Syna Bożego- jest możliwe, gdyż nastąpi  za sprawą Ducha Świętego. Dialog Maryi i Anioła charakteryzuje się wzajemną otwartością i zaufaniem. W rezultacie Maryja poruszona w swym sercu Anielską Mądrością, decyduje się być całkowicie uległą i poddaną niewolnicą  Pana (dokładnie z greckiego), a nie tylko służebnicą. Pragnie, aby w Jej życiu wszystko dokonywało się wedle Bożego Słowa, jakie przekazał jej Anioł. Dzięki temu Maryja mogła w miarę upływu czasu coraz bardziej wypełniać się wewnętrznie uszczęśliwiającą Boską Obecnością. 

            Wielka mądrość Maryi polega na tym, że potrafiła otworzyć się na Anioła, którego Bóg Jej posłał. W ten sposób mogła jak najpełniej zrealizować swe „anielskie marzenia”,  „Boską misję Jezusa” i rodzinne powołanie.  Całkowicie posłuszna Bogu, będąc człowiekiem z krwi i kości, jak najdosłowniej stała się Najświętszą Maryją Panną… 

25 marca 2014 (Łk 1, 26-38)