Kolejny piątek Wielkiego Postu. Dzień
szczególnie naznaczony misterium Drogi Krzyżowej , którą Jezus przeszedł od
pretorium Piłata na wzgórze Golgoty. W oparciu o to historyczne wydarzenie,
począwszy od średniowiecza (XI-XIII w.), zrodziła się w Jerozolimie tradycja
specjalnego nabożeństwa. W XVII w. ustalono oficjalnie liczbę czternastu stacji
Drogi Krzyżowej. To niezwykły drogowskaz przeżywania tajemnicy
cierpienia, w najdoskonalszym świetle Jezusa Chrystusa. Głębokie odprawienie
Drogi Krzyżowej jest wielkim duchowym bogactwem. Warto uświadomić sobie dwa
niebezpieczeństwa, które mogą doprowadzić do zaprzepaszczenia tej cennej
szansy.
Pierwsza pokusa polega po prostu na tym, że
człowiek Drogi Krzyżowej nie odprawia. Niejednokrotnie występuje dobra wola,
ale „jakoś tak się układa”, że nigdy nie starcza już czasu i sił. Dotyczy do
zwłaszcza nabożeństwa w formie zbiorowej w kościele, ale także indywidualnego
odprawienia. Niektórzy doświadczają dziwnego wewnętrznego oporu. W sumie nie
chodzi o jakiś szczególny fizyczny wysiłek, a jednak medytacyjna modlitwa nad
cierpieniem Jezusa w świetle czternastu stacji okazuje się wyzwaniem ponad
siły. To ewidentne działanie złego ducha, który za wszelką cenę chce zablokować
wszelkie przejawy szacunku dla Jezusowego cierpienia. Każde „podłączenie” się
do tego źródła pokornej Miłości jest bowiem dla duszy ludzkiej potężną mocą na
drodze ku zbawieniu.
Gdy człowiek nie ulegnie tej pokusie,
wtedy niestety pojawia się druga. Tym razem zewnętrznie rzecz biorąc
człowiek odprawia Drogę Krzyżową. Ale problem polega na tym, że tak naprawdę
wszystko zostaje sprowadzone do pewnej zewnętrznej celebracji. Mogą być piękne
rozważania przy poszczególnych stacjach. Świetna oprawa artystyczna. Często
nawet intensywny świat duchowych doznań. Ale niestety to wszystko zatrzymuje
się jedynie na powierzchni życia. Głębia serca nie zostaje
uaktywniona. Brak realnego procesu nawrócenia. Taka Droga Krzyżowa przypomina
wzięcie udziału w jakiejś sztuce teatralnej. Wiele cennych doznań
intelektualno-estetycznych, ale rdzeń życia pozostaje nietknięty. Człowiek może
być wtedy w iluzji odprawienia pobożnej czynności, w rzeczywistości zaś jego
stan duchowy w niczym się nie poprawił.
Dobrze odprawiana Droga Krzyżowa jest pokorną
kontemplacją, która prowadzi do głębokiej przemiany serca. Chodzi o ścisłe
zespolenie codziennego życia z przesłaniem Chrystusowego cierpienia. Wielką
pomocą jest pamięć , że Jezus odbywał „Pierwszą Drogę Krzyżową” pośród
codziennego życia, które wtedy na ulicach Jerozolimy się toczyło. Zbawienie
świata dokonywało się pośród kramów, nawoływań handlarzy, tłoczących się ludzi.
Ten historyczny fakt jest zaproszeniem, aby nabożeństwo Drogi Krzyżowej jak
najściślej zespolić ze swoim zwykłym życiem.
Aby ten cel osiągnąć, pomocą jest głębokie
odniesienie do Biblii. Bardzo cenne są tradycyjne nazwy i tematy stacji. Ale
nie wszystkie spośród nich mają uzasadnienie biblijne. Dlatego warto
zaczerpnąć z Biblijnej Drogi Krzyżowej, którą bł. Jan Paweł II
odprawił po raz pierwszy w Wielki Piątek w 1991 roku. Wersja ta oparta jest
wyłącznie o Pismo Święte. Stacje Biblijnej Drogi Krzyżowej to:
1.
Jezus w Ogrodzie Oliwnym.
2.
Jezus zdradzony przez Judasza.
3.
Jezus skazany przez Sanhedryn.
4.
Piotr wypiera się Jezusa.
5.
Jezus sądzony przez Piłata.
6.
Jezus biczowany i koronowany cierniem.
7.
Jezus bierze krzyż na swe ramiona
8.
Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi.
9.
Jezus spotyka niewiasty jerozolimskie.
10.
Jezus przybity do krzyża.
11.
Jezus obiecuje swoje Królestwo żałującemu łotrowi.
12.
Matka i umiłowany uczeń pod krzyżem Jezusa.
13.
Jezus umiera na krzyżu.
14.
Jezus zdjęty z krzyża i złożony do grobu.
Niech nabożeństwo Drogi Krzyżowej pomaga nam na
drodze autentycznego nawrócenia. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył… Któryś
za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
4 kwietnia 2014 (J 7, 1-2. 10. 25-30)