Nosimy w sobie głębokie poczucie
sprawiedliwości. Otrzymanie raniącego ciosu generuje pragnienie adekwatnej
odpowiedzi. Sumienie postrzega to jako dobry akt słusznego wymierzenia
sprawiedliwości. Świat takich przeżyć uaktywnia się najpełniej wtedy, gdy
krzywda spotyka bliską nam osobę, za którą czujemy się odpowiedzialni i której
powinniśmy zagwarantować poczucie bezpieczeństwa. Niepodjęcie „krwawej zemsty”
rodzi wręcz poczucie zdrady kochanego człowieka, który został
skrzywdzony. W założeniu „zemsta bez przebaczenia” nie jest wyrządzaniem
krzywdy, ale ukaraniem krzywdziciela oraz rekompensatą za poniesione straty
moralne.
W świetle „logiki sprawiedliwości”
chrześcijańskie przesłanie o przebaczeniu jest bardzo trudne do przyjęcia.
Nawet gdy rozum zgodzi się, że „trzeba przebaczać”, wówczas w konkretnej
sytuacji życiowej serce postawi mocny opór. Diabeł będzie przewrotnie
utwierdzał w przekonaniu, że chrześcijańskie „przebacz” jest niedopuszczalnym
„gwałtem na sumieniu”.
Nie jest przypadkiem, że Apostołowie po
usłyszeniu od Jezusa, że trzeba zawsze przebaczać, wypowiedzieli prośbę:
„Przymnóż nam wiary” (por. Łk 17, 1-6). Tak! Ewangeliczne wezwanie, żeby
przebaczać nawet „siedem razy na dzień”, czyli za każdym razem, przekracza
ludzkie możliwości, zwłaszcza w sytuacjach drastycznego zła. Dlatego Jezus
zaprasza do postawy wiary, która jest swoistą „duchową trampoliną”. Poprzez
wiarę otwieramy się na Boże łaski, które pozwalają nam przejść z „poziomu
sprawiedliwości” na „poziom miłosierdzia”. Mistrz zapewnia: „Gdybyście mieli
wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z
korzeniami i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna”. W przypadku
doznanego zła bardzo ważne jest, aby w ramach tak rozumianej wiary wzbudzić w
swoim sercu szczerą intencję: „Panie Jezu, pragnę być Tobie posłuszny.
Skoro powiedziałeś, aby zawsze przebaczać, to tak uczynię. Choć nie
rozumiem, to jednak ufam Tobie, że tak jest najlepiej”. Intencja posłuszeństwa
jest swoistym „ziarnkiem gorczycy” i zielonym światłem”. Bóg może wtedy dokonywać
wielkich rzeczy. Potężna jest moc posłuszeństwa.
Człowiek przyjmuje wtedy Ducha Świętego. Duch
Święty z kolei udziela wewnętrznego światła, które pozwala dostrzec życiodajny
sens przebaczenia. Dzięki Bożemu światłu wchodzimy na głębszy poziom
świadomości. Wtedy staje się jasne to, co wcześniej pozostawało zakryte. Logika
zimnej sprawiedliwości okazuje się być zgubną pokusą. Duch Święty pozwala
dostrzec, że nie warto być „mścicielem”. Brak przebaczenia, nawet przy udanym
„akcie zemsty”, zamiast dać trwałe szczęście, długofalowo jeszcze bardziej
pogrąży w cierpieniu oraz nam i bliskim zaszkodzi.
Wobec takiej tragedii Duch Święty daje
alternatywne rozwiązanie w postaci „logiki miłosierdzia”. Przebaczenie pozwala
przyjąć do wnętrza Boga, który zaczyna dokonywać „operacji” wewnętrznego
leczenia doznanych ran. Jednocześnie Bóg podsuwa zewnętrzne rozwiązania, które
chronią przed diabelskimi pułapkami. Cechą tych pułapek jest to, że sprawiają
wrażenie „aktów sprawiedliwości”, które dadzą nasycenie i ulgę. W rzeczywistości
są to pomysły, które działają jak wyrafinowany narkotyk. Po ewentualnej uldze
mściwego odreagowania wewnętrzne „nienasycenie” staje się jeszcze większe. Dla
„uspokojenia” kolejna dawka zemsty staje się konieczna. O zgrozo! Człowiek
niszczy siebie i staje się ciężarem dla tych, których chciał pomścić.
Przebaczenie chroni przed tym wszystkim.
Dokonuje się cud. Bóg sprawia, że nawet po wielkiej krzywdzie człowiek może
mieć pokój serca. Wzruszające są świadectwa ludzi, którzy zaufali Jezusowi i
obrali drogę przebaczenia. Rodzice, którym skrzywdzono
dzieci; kobiety, które zostały zgwałcone; małżonkowie, którzy
dowiedzieli się o zdradzie; aktualni biedacy, których perfidnie oszukano. Są
wolni, bez złości i nienawiści. Pośród tych, którzy nie przebaczyli, takich
ludzi nie znajdziemy. Ulegli pokusie „sprawiedliwego nieprzebaczenia”. Po
doznanym „wstępie piekielnym”, sami sobie zgotowali największe piekło w duszy.
Wpadli w macki diabła, który uwielbia pastwić się nad skrzywdzonymi, aby
jeszcze bardziej ich pogrążyć. Szczęśliwy i mądry człowiek, który posłusznie
ufa Jezusowi we wszystkim. A zwłaszcza w temacie życiodajnego
przebaczenia…
10 listopada 2014 (Łk 17, 1-6)