Jezus żyje! Alleluja! Oto fascynująca prawda,
która najpełniej rozświetla życie. Cierpienie, smutek i śmierć nie są ostatnim
akordem ludzkich zmagań. Człowiek został powołany do istnienia, aby doświadczać
radości, mieć dobre samopoczucie i żyć wiecznie. Autentyczna miłość w swej
istocie nie jest tylko chwilowym epizodem, ale trwałym stanem duszy i ciała,
zawsze i wszędzie.
To wszystko może stać się rzeczywistością dzięki
temu, że Jezus Chrystus dotrzymał słowa i zgodnie z obietnicą po śmierci
zmartwychwstał. Jego Ciało przybrało właściwości, dzięki którym doczesne
ograniczenia materialne, czasowe i przestrzenne zanikły. Maria Magdalena
„zobaczyła kamień odsunięty od grobu” (por. J 20, 1-9). Szymon, po wejściu do
grobu, „ujrzał leżące płótna oraz chustę”, która była na głowie Jezusa, „leżącą
nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu”. Te zewnętrzne
znaki wskazują, że Jezus powstał z martwych, pozostawił płótna i opuścił grób.
Zmartwychwstanie nie ogranicza się do
nieśmiertelności duszy. Chodzi o wydarzenie egzystencjalne, które dotyczy
zarówno sfery duchowej, jak i cielesnej. Człowiek do pełni szczęścia potrzebuje
doświadczenia miłości, która do głębi przenika duszę i ciało. Wszelkie
doznawane dobre pragnienia, duchowe i materialne, muszą być spełnione, aby
zaistniał stan pełnego ukojenia, nasycenia i uszczęśliwienia. Zmartwychwstanie
jest potwierdzeniem, że po doczesnych ograniczeniach wejdziemy do życia
wiecznego, które będzie doświadczeniem bezgranicznego szczęścia.
Pusty grób nie jest znakiem opuszczenia, ale
wskazuje na zupełne nowy rodzaj współobecności, która przewyższa wszelkie
doczesne formy „bycia razem”. Płótna w grobie nie są smutnym przypomnieniem
wspólnie spędzonych chwil w przeszłości, ale stanowią symbol, który wskazuje na
perspektywę przyszłego spotkania, które głębią swej miłości pozwoli doświadczyć
zupełnie nowych „niebiańskich radości”. W „logice zmartwychwstania”
pustka jest zapowiedzią Boskiej Pełni, odejście jest wstępem do Boskiego
Przyjścia, nieobecność „wedle oczu” jest zwiastunem Obecności „wedle nowego
serca i nowych oczu”.
Jezus zmartwychwstał. Taka jest obiektywna
prawda. Zarazem trzeba mocno podkreślić, że przyjęcie tej prawdy nie jest
jedynie kwestią na poziomie obserwacji zmysłami i rozumowej argumentacji .
Takie przesłanki mogą być bardzo pomocne. Ale ostatecznie sprawa rozgrywa się
na poziomie wiary, w sercu. W największych głębinach życia zapada decyzja:
„pusty grób, nic więcej” lub „pusty grób, znak Zmartwychwstania”.
Warto zaczerpnąć z przykładu Jana, który po
wejściu do groby: „Ujrzał i uwierzył”. Jan nie uwierzył jedynie na skutek
ujrzenia jakiegoś specyficznego obrazu materialnego. Dostrzeżony widok wnętrza
był jedynie materialnym środkiem, który pomógł wyzwolić w sercu postawę
wiary. Jakże liczni są ludzie, którzy w podobnej sytuacji, wchodzą, stwierdzają
„pusty grób”, i pędzą dalej bez drgnienia serca. Jan uwierzył, bo spojrzał z
miłością. Oto specyfika spojrzenia człowieka wierzącego. Nawet w najbardziej
„pustym grobie” jest w stanie dostrzec znak Obecności Zmartwychwstałego. Dzięki
temu nawet umęczone serce nie popada w smutną beznadzieję, ale wypełnia się
Nadzieją i Miłością.
Pochodną takiej postawy jest nowy rodzaj
interpretacji „płócien”, które mamy od bliskich nam osób (lub po bliskich nam
osobach). W perspektywie Zmartwychwstania, to już nie są tylko pamiątki
odnośnie przeszłości od „kogoś”, kto „gdzieś” jest lub „kiedyś” był. W
Chrystusie Zmartwychwstałym „płótna” te stają się świadectwem trwałej duchowej
współobecności, dotykalnym znakiem obecności, która przekracza czas i
przestrzeń. Na mocy wiary, poprzez spojrzenie na „rzecz od bliskiej osoby” ,
możemy widzieć tę osobę i być z nią razem w sercu. Gdy poprzez śmierć opadnie
doczesna przesłona, w pełni objawi się ta rzeczywistość wspólnego bycia razem
ze sobą i przy sobie. Jest to niezwykła konsekwencja Zmartwychwstania, które
umożliwia wieczną pełnię miłości. Ależ perspektywa… Poprzez uwielbione ciało i
duszę czeka nas nieustanne zjednoczenie z Jezusem Zmartwychwstałym i w
Zmartwychwstałym Panu z drugim człowiekiem…
"Ujrzał i uwierzył". Drogi
Przyjacielu! Z głębi serca życzę Ci jak najmocniejszej wiary, że Jezus Chrystus
naprawdę zmartwychwstał. Niech Jego obecność wypełnia Twe serce miłością,
nadzieją i prawdą. Radosnych Świąt Wielkanocnych! Niech Jezus Chrystus
Zmartwychwstały obficie Ci błogosławi i udziela wszelkich potrzebnych łask.
Wesołego Alleluja!
5 kwietnia 2015 (J 20, 1-9)