Na
drodze naszego życia możemy doświadczać bezcennej pomocy Najświętszej Maryi
Panny. Jej Niepokalane Serce głęboko wsłuchuje się w Serce Jezusa i dzięki temu
wspaniale rozumie nasze serca. W Ewangelii czytamy: „A Matka Jego chowała
wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu” (Łk 2, 51). W tym świetle, warto
głębiej zatrzymać się nad macierzyństwem Maryi. Maryja prawdziwie jest naszą
Matką. Najpierw jest Matką Jezusa w zwyczajnym tego słowa znaczeniu. Urodziła
Go i z wielką miłością troszczyła się o swe ukochane dziecko. Tak wiele wysiłku
włożyła w zaspokojenie wszelkich potrzeb materialnych i duchowych. Na drodze
wychowania przeżywała także bolesne chwile: „Synu, czemuś nam to uczynił? Oto
ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie” (Łk 2, 48).
Oprócz
fizycznego macierzyństwa, w perspektywie wiary, jest jeszcze głębszy sens.
Maryja jako Matka Boga uczestniczyła w nadprzyrodzonej misji swego Syna. Od
początku do samego końca! W Kanie Galilejskiej przyczyniła się do dokonania
pierwszego cudu, który zainicjował mesjańską działalność Jezusa. Na Golgocie
odważnie współcierpiała i trwała przy swym tragicznie umierającym Synu. Potem
była także przy narodzinach Kościoła, gdy wraz z uczniami trwała w Wieczerniku
w czasie zesłania Ducha Świętego.
Maryja
jest Matką Jezusa Chrystusa. W Chrystusie został stworzony każdy człowiek. Tak
więc w porządku łaski Maryja staje się Matką wszystkich ludzi. Każdego z osobna
obdarza miłością swego matczynego serca. Z pewnością od momentu Zwiastowania
Maryja w wierze przyjęła, że ma być Matką Mesjasza. Dyskretnie pozostawała
jednak zawsze w ukryciu. Ale to nie oznacza oczywiście obojętności. Wręcz
przeciwnie, tym bardziej sercem była zaangażowana w mesjańską działalność Syna.
Jak każda matka przeżywała głęboko to wszystko, co stanowiło życiowe projekty
dziecka. Jednocześnie poprzez swego Syna pełniła matczyną posługę wobec
wszystkich ludzi. Jednakże tutaj na ziemi nie miała bezpośredniej wizji każdej
osoby. Taką zdolność posiadał tylko Jezus Chrystus jako Bóg.
Dzięki
wstąpieniu do Nieba Maryja może jeszcze pełniej realizować swe uniwersalne
macierzyństwo. Jej Niepokalane Serce jest „bezpośrednio” przy naszych sercach.
W wizji uszczęśliwiającej Maryja poznaje każde swe dziecko indywidualnie i
osobiście. Każdy może Maryję traktować jako swoją Matkę. To piękny owoc Bożej
łaski. Maryja jako Matka nieustannie wstawia się za nami u Boga. Działa dla
naszego dobra. To wstawiennictwo płynie z miłości. Maryja nie zna nas tylko na
zasadzie chłodnej wiedzy naukowca. Jest to poznanie przeniknięte miłością. Jej
serce jest blisko serca każdego z nas. Promieniuje czułością i ciepłem
współobecności. Maryja pragnie, aby w naszym życiu w pełni zrealizowała się
Wola Boża.
Jezus
Chrystus jest jedynym pośrednikiem pomiędzy Bogiem i człowiekiem. Jednakże
wstawiennictwo Maryi ma wielką moc. Pomaga w pełniejszym czerpaniu z tego
pośrednictwa. Bóg Ojciec cieszy się, że może odpowiadać na wołanie Maryi.
Zarazem Maryja, dzięki swemu Niepokalanemu Sercu, pomaga z wielką skutecznością
w otwarciu naszych serc na obfitość Bożych łask.
Maryja
jest Matką wedle Bożego Serca. Dzięki Niej tak wiele łask staje się konkretnym
życiowym doświadczeniem. Umocnieni w tej
wierze, tym bardziej powierzajmy Maryi całe swe życie. Z ufnością mego nędznego
serca, powierzam Niepokalanemu i Matczynemu Sercu Maryi mą drogę pustelniczą.
Maryi „Bramie Niebios” zawierzam cały Erem w przestrzeni fizycznej i w
przestrzeni cyfrowej.
8 czerwca 2013 (Łk 2, 41-51)