Głosić Ewangelię



Głosić Ewangelię… Oto fascynujące zaproszenie od Jezusa ... Ale jak je przyjąć? Cóż to właściwie znaczy? Już na samym początku warto uświadomić sobie kilka fundamentalnych prawd.

Przede wszystkim Ewangelia jest odzwierciedleniem Bożej Miłości. Dlatego tylko miłość pozwala wejść sercu w stan duchowego rezonansu  z prawdami zapisanymi na kartach Ewangelii. Dzięki temu nauka Jezusa Chrystusa staje się umiłowanym pokarmem i drogowskazem życiowym. Miłość ze swej istoty pragnie się udzielać i promieniować. Podobnie jak światło, które od świecy rozchodzi się na wszystkie strony i rozświetla ciemności. Takie serdeczne promieniowanie przezwycięża egoistyczny bezruch, który paraliżuje i wysysa energię życiową. Ale trzeba też uważać, aby nie ulec innej skrajności, która przypomina ideologiczny przymus. Wówczas człowiek rzeczywiście epatuje treściami, które pochodzą z Ewangelii, ale są to jedynie „zimne prawdy”, które raczej „zamrażają i zniewalają”, a nie „rozgrzewają i wyzwalają”. Nawet najwspanialsze słowa mogą być wewnętrznie puste. Zarazem słowa najbardziej proste i ubogie są w stanie obdarzyć pełnią Bożej Obecności.

Można powiedzieć, że głosić Ewangelię, to przede wszystkim być jak najgłębiej zjednoczonym z Jezusem. Wtedy Jego Miłość przepływa poprzez człowieka, ogrzewając i rozświetlając serca odbiorców. Celem tak rozumianej ewangelizacji nie jest przekonywanie na siłę do swych racji lub powiększanie rzesz wierzących. Po prostu w Ewangelii odnajduję najlepszy sposób na życie, doczesne oraz wieczne, i nie chcę swych odkryć zatrzymać dla siebie. Dzielę się z drugim człowiekiem, pozostawiając mu pełną wolność wyboru, co z tym później zrobi. Wspaniale, jeśli prawdy zaczerpnięte z Ewangelii okażą się pomocne. W głoszeniu Ewangelii nie powinno być żadnych ograniczeń odnośnie kręgu odbiorców. Istnieją jedynie ludzkie zróżnicowania kulturowe, ale przed każdym brama Ewangelii jest tak samo otwarta. Najlepiej tłumaczy to sam Jezus Chrystus. Do swych uczniów, w każdym czasie i miejscu, kieruje słowa: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (por. Mk 16, 9-15).

Pamiętając o „źródle miłości”, warto dostrzec trzy specyficzne sposoby, przy pomocy których może dokonywać się głoszenie Ewangelii. Najpierw jest to konkretne życie ludzkie, które zbudowane jest w oparciu o ewangeliczne prawdy. Mówiąc inaczej, chodzi o świadectwo życia, które zgodne jest z Ewangelią. Wtedy bez żadnych specjalnych słów lub działań  „dobra nowina” o Jezusie przemienia życie indywidualne, rodzinne i społeczne. Gdy rodzice obdarzają się wzajemnie ewangeliczną miłością, dzieci spontanicznie wchłaniają w siebie słowa Jezusa. Sercem zaczynają czuć to, co dla wielu uczonych pozostaje odległą abstrakcją. Podobnie w pracy. Nie trzeba „nawracających konferencji”, aby współpracownicy sukcesywnie otrzymywali „zbawienny materiał” do życia wedle zasad Ewangelii.

Drugim ważnym sposobem głoszenia Ewangelii jest życie kontemplacyjne, czyli szczególnie poświęcone modlitewnemu trwaniu przy Jezusie. Kościół podkreśla, że kontemplacja jest najbardziej płodnym dziełem ewangelizacji. Miarą płodności duchowej jest bowiem rzeczywista przemiana ludzkich serc.  To zaś nie jest owocem „zewnętrznych słów”, ale „wewnętrznej miłości”, która przekracza ograniczenia czasu i przestrzeni. Nie dziwi więc, że św. Teresa z Lisieux, prowadząca życie kontemplacyjne, jest patronką chrześcijańskich misji.

Wreszcie ewangelizacja pięknie dokonuje się poprzez sakramenty i różne formy nauczania, jak homilie, konferencje formacyjne i rekolekcyjne. Bezcennym źródłem poznawania sercem i umysłem Jezusa jest Msza Święta, niezwykła nauczycielka Ewangelii. Wiele światła dają rozmowy i lektury tekstów, będące poszukiwaniem odpowiedzi wedle wskazań Ewangelii. Współcześnie cenną przestrzenią  ewangelizacji jest Internet, który pozwala dosłownie w jednej chwili podzielić się słowem Ewangelii z ludźmi na całym świecie, na wszystkich kontynentach.

Niech Pan błogosławi naszemu kochanemu Eremowi Maryi „Brama Nieba”. Codziennie zamieszczane tu skromne słowo jest owocem kontemplacyjnego trwania w ciszy i samotności pustelni, przy „Eucharystycznym Ognisku Miłości”  w Kaplicy św. Brunona…   

11 kwietnia 2015 (Mk 16, 9-15)