Serce i Znak Jonasza


Serce człowieka może bić na dwa zupełnie odmienne sposoby. Pierwszy rytm jest  utwierdzaniem się w swej doskonałości i bezgrzeszności. Taki styl życia, pomimo pozornych korzyści,  nieuchronnie prowadzi do duchowego stanu zawałowego. Z każdym dniem jest coraz gorzej. Drugi rytm jest pokornym uznawaniem swej niedoskonałości i grzeszności.  Tym razem, pomimo początkowych bólów, ogólny stan duchowego zdrowia sukcesywnie poprawia się. Lata mijają, a wszystko coraz sprawniej funkcjonuje i organizm staje się coraz bardziej wewnętrznie zintegrowaną całością. To sprawa życia i śmierci; dlatego trzeba dokładniej tę „kwestię kardiologiczną” podjąć.  

Wielką pomocą jest biblijna postać Jonasza. Do tego proroka nawiązuje nawet sam Jezus, który do  człowieka o przewrotnym sercu mówi zdecydowanie:  „żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza” (Por. Łk 11, 29-32).  Określenie „znak Jonasza” nawiązuje do proroka Jonasza, który został przez Boga posłany do pogańskiej Niniwy. Tam miał za zadanie głosić Słowo Boże, nawołujące tamtejszy lud do nawrócenia. I rzecz wielkiej wagi! Ludzie z Niniwy nie zignorowali tego nauczania, ale „dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili”. Tak więc znak Jonasza oznacza prosty i konkretny znak Słowa, poprzez które Bóg wzywa grzesznika do trzech rzeczy: uznania swego grzechu, nawrócenia i przyjęcia daru Miłosierdzia.  To najskuteczniejszy środek na problemy zdrowotne serca! 

Niestety, człowiek może popaść w iluzję, że jest w pełni zdrowy i nie potrzebuje żadnej Bożej terapii. Znika wtedy ze słownika określenie: „zgrzeszyłem”. Taki zespół objawów chorobowych można określić mianem „syndromu Jonasza”. Wszystko jest wtedy interpretowane jako potwierdzenie posiadanej  już doskonałości i czystości. W tym celu, nawet czarne zostaje nazwane białym. Podstawą do takiego postrzegania siebie jest przekonanie „zawsze jestem w porządku”. Konsekwentnie, skoro nie mam grzechów, nie muszę się nawracać. Miłosierdzie przestaje być potrzebne.  Niestety, taka postawa prowadzi do śmiertelnego ataku serca na widok Prawdy, na Sądzie Ostatecznym. 

  Dlatego rozsądniej jest zachować się podobnie jak ludzie z Niniwy, którzy posłuchali Jonasza i podjęli drogę nawrócenia. Inspirującym przykładem pokory jest także królowa Saby, która przybyła z bardzo daleka, aby słuchać mądrości Salomona. W naszym przypadku sytuacja jest  bez porównania lepsza, gdyż mamy Jezusa Chrystusa, który jest przecież jak najdosłowniej Absolutnie Boskim Kardiologiem. 

W Chrystusowej terapii najpierw trzeba napromieniowywać się Słowem Bożym. W świetle i cieple tego Słowa, czytanego i słuchanego, konieczne jest uznanie grzeszności swego serca i konsekwentnie konkretnych grzechów. I  tu rzecz bardzo ważna! Nie należy zaczynać od koncentracji na myśli: „muszę iść do spowiedzi”. Najpierw trzeba dogłębnie uznać i przetrawić w sercu: „zgrzeszyłem”.  Myślenie od razu tylko o spowiedzi może spowodować dwa schorzenia, uniemożliwiające nawrócenie. Pierwsze z nich jest sprowadzeniem grzechu do powierzchownego „załatwiania interesu oczyszczającego”. Można się tak co tydzień spowiadać, bez żadnych oznak nawrócenia. Występują jedynie zewnętrzne rytuały, bez wewnętrznej przemiany serca. Drugie niebezpieczeństwo polega z kolei na strachu przed koniecznością spowiedzi. W takiej perspektywie, człowiek ostatecznie grzech przestaje nazywać grzechem. W rezultacie nie musi już iść do spowiedzi. 

Dlatego najpierw należy zatrzymać się tylko na „obszarze serca”: pokornie uznać grzech i ufnie prosić o Miłosierdzie Dobrego Boga. Dopiero po tym wewnętrznym „coś mnie ruszyło” i wstępnym doświadczeniu ciepła Miłości Miłosiernej, głębokiego sensu nabiera zewnętrzny akt . Tym aktem  może być spowiedź powszechna w ramach Mszy Świętej, która gładzi grzechy powszednie. Gdy ma miejsce grzech ciężki, wtedy konieczna jest spowiedź sakramentalna, w której Jezus odpuszcza grzechy i uzdrowione serce obdarza pełnią Miłosierdzia.  

Panie Jezu Chryste, Najświętszy Kardiologu, wspieraj nas na drodze nawrócenia i uzdrawiaj nasze chore i grzeszne serca…  

12 marca 2014 (Łk 11, 29-32)