Szanuj ojca i matkę


Źle myślała o swym ojcu… Uderzył w złości swą matkę… Jakże smutne i bolesne sytuacje. Wszelkie złe zachowania, myśli i słowa wobec rodziców nabierają  szczególnej intensywności grzechu. Matka i ojciec są świętością nietykalną, zawsze i wszędzie. Obmawianie, pogardliwe traktowanie i najmniejsze uderzenie, jeśli odnoszą się do rodziców, mają rangę największego zła spośród wszystkich międzyludzkich relacji.

W Dekalogu przykazanie odnośnie szacunku dla ojca i matki znajduje się bezpośrednio po przykazaniach związanych z Bogiem. Dekalog jest najczystszym zapisem Bożego Objawienia. Upływ czasu nie spowodował jakiejkolwiek dezaktualizacji. Wszelkie prawa świeckie i religijne, które nie respektują Dekalogu, tracą swą moralną wartość i stają w opozycji do Boga. Do każdego, kto ulega takiej pokusie, Jezus mówi kategorycznie: „Umiecie dobrze uchylać przykazanie Boże, aby swoją tradycję zachować” (por. Mk 7, 1-13). Znamienne, że Chrystus akcentuje czwarte przykazanie, przypominając słowo Boga wypowiedziane ustami Mojżesza: „Czcij ojca swego i matkę swoją” oraz „Kto złorzeczy ojcu lub matce śmiercią zginie”. W Piśmie Świętym są także słowa: „Kto by uderzył swego ojca albo matkę, winien być ukarany śmiercią”; „Przeklęty każdy, kto gardzi swoim ojcem lub matką”, „złorzeczył ojcu lub matce, jego krew spadnie na niego”.

Jezus wskazuje, że istota życia moralnego związana jest ze stanem ludzkiego wnętrza. W tym świetle, chrześcijanin wezwany jest do tego, aby w sercu czcić swego ojca i swoją matkę, co potem owocuje adekwatnym zewnętrznym czynem i słowem. Czwarte przykazanie ma charakter bezwarunkowy. Znaczy to, że mamy szanować rodziców zawsze, w każdych okolicznościach i niezależnie od naszej oceny wartości ich życia. A co, jeśli rodzice krzywdzili? Nie ma żadnego znaczenia, czy rodzice są „świętymi” czy „przestępcami”!  Powodem szacunku jest fakt rodzicielstwa. Rodzice uczestniczą w Bożym dziele przekazywania życia. Z tego tytułu należy im się bezwzględna cześć. Nieuszanowanie rodziców jest tożsame ze wzgardą Stwórcy Życia i powoduje proces samozniszczenia.

Kto szanuje rodziców, otrzyma wielkie błogosławieństwo. Jest to szczególnie ważne w przypadku doznania od ojca lub matki jakiegoś zła. Wtedy Bóg wszystko dogłębnie uzdrawia i obdarza obfitością łask. Wielka tragedia dokonuje się, gdy po doznanej krzydzie, dziecko odpowiada złem (chodzi  o relację dziecko-rodzic, wiek nie jest ważny). Wtedy mocno do akcji wkracza szatan. Podsuwa oskarżycielskie myśli, aby w oczach dziecka zniszczyć dobry obraz rodziców i Boga.  Każdy człowiek, który  nie szanuje ojca lub matki, staje się jak usychająca gałąź; odcina się od drzewa, którym jest rodzic, poprzez którego Bóg aż do śmierci daje życiodajne soki. Człowiek sam ściąga na siebie przekleństwo! Staje się "bezpłodny", gdyż odciął się od Boga, który jest dawcą życia. Potem następuje dalsze obumieranie i duchowa śmierć. Brak uszanowania rodziców zamyka błogosławieństwo niebios. Mówiąc precyzyjnie, Bóg niezmiennie błogosławi, ale człowiek ma serce zamknięte i tego daru życia nie przyjmuje. Gdy serce jest w takim stanie, modlitwy wargami tracą wartość. Kto doświadcza dziwnych trudności, ważne aby z wielką pokorą przyjrzał się swej relacji do ojca i matki. Powodem może być łamanie czwartego przykazania, co uniemożliwia dopływ strumienia Bożych łask.

W przypadku trudności z rodzicami, bardzo uważajmy! Diabeł będzie wzmacniał i generował  oskarżycielskie myśli wobec ojca lub matki. Nawet gdy rodzice są święci, szatan będzie ich atakował, jeśli na to przyzwolimy. Szatan jest totalnym wrogiem życia. Ojciec lub matka są tymi, którzy dali życie we współpracy z Bogiem, dlatego szatan wścieka się na nich. Największą cyniczną satysfakcję diabeł ma wtedy, gdy niszczy rodziców ustami i rękami ich dzieci.

Błogosławieni, którzy mają serca pełne czci dla ojca i matki, zawsze i wszędzie. Kto jest takim dzieckiem, niezależnie od wieku, doświadczy pokoju serca, będzie szczęśliwy, wypełniony życiem i duchowo płodny. 

10 lutego 2015 (Mk 7, 1-13)