Pamiętaj, prochem jesteś

         
          Środa Popielcowa jest dniem wielkiej wagi. Ten pierwszy dzień Wielkiego Postu jest bezcennym środkiem do celu. Wiadomo, że chrześcijańskim celem i sensem życia jest Zmartwychwstanie w Chrystusie. Niestety, często próbujemy dać sobie radę tylko o własnych siłach. W Środę Popielcową otrzymujemy konkretne lekarstwo na leczenie naszego chorego „ja”: „Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz”. Jesteśmy posypani prochem i słyszymy te jakże mocne słowa. Tak. Jesteśmy sami z siebie niczym. Wszelkie obrazy własnego życia jako stabilnej konstrukcji to, powiedzmy szczerze, głęboko oderwana od rzeczywistości literatura science fiction. Ostatecznie wszystko, co jest zbudowane na sobie, przemieni się w zgliszcza. Konkretnym przejawem takiego budowania na sobie jest życiowa filozofia „co ludzie powiedzą?”. Słowa, gesty, uśmiechy, wszystko z troską o jak najlepszą ludzką opinię.

          Życie iluzoryczne można zdefiniować jako skoncentrowanie na sobie. Człowiek podejmuje wysiłek ze względu na siebie samego, dla ludzkiej opinii. Czyny, słowa, modlitwy, wszystko tylko po to, aby dobrze wypaść. Wielka jest moc motywacji ze względu na własne „ja”. Żeby dobrze zaprezentować się, człowiek jest w stanie podjąć wiele wysiłku i wyrzeczeń. Nieraz są to wręcz czyny heroiczne. Niestety, tylko ze względu na własne życie. To absolutnie błędny kierunek. Taka motywacja, pozwala co najwyżej uzyskać doraźną odpłatę. Pochwała, dobre mniemanie o sobie. A Bóg? Wielkim wykluczonym! Cóż za przerażający absurd. Człowiek „pada z wysiłku na twarz” i nic z tego nie będzie. Godziny, miesiące, lata ciężkiej pracy przeobrażone w żałosny proch. Im większa budowla na sobie, tym na końcu więcej beznadziejnego prochu nicości. Totalne zmarnowanie daru Zmartwychwstania. Dlatego Środa Popielcowa niesie w sobie potężne przesłanie. To przypomnienie, że wszystko uczynione ze względu na własne „ja” jest prochem i „to, co ludzie powiedzą” w proch się obróci.

          Potrzebujemy znaków, które do nas przemawiają. Obrzęd posypania prochem trwa krótko. Zarazem nawet za bardzo tego prochu nie widzimy. Dlatego warto w domu posypać na stoliku trochę popiołu lub  ziemi i posiedzieć z wpatrzonym wzrokiem. Oto obraz wartości rzeczy robionych z egoizmu. Banalna garstka prochu. Niezbyt to ciekawa perspektywa.

         Dlatego ze słowami „Pamiętaj prochem jesteś i w proch się obrócisz” ściśle związane jest druga formuła. „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Nawrócenie polega na zmienianiu orientacji swego życia z „ja”, „co ludzie?” na Boga. Jezus w pewnym fragmencie Ewangelii aż trzykrotnie zapewnia: „A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie” (por. Mt 6, 1-18). Istnieje Bóg, który widzi wszystko, co wypełnia nasze życie. Fakt, czy ludzie to widzą, nie ma największego znaczenia. Sensowny kierunek życia polega więc na tym, aby wszystko robić ze względu na Boga. Znaczy to, że uznajemy swą nicość i zaczynamy budować na Bogu i w kierunku Boga. W ten sposób pot nie przeobrazi się w proch. Wręcz przeciwnie, cały wewnętrzny świat pozostanie jako piękna budowla życia na wieki.

        Warto czerpać z przykładu świadków wiary. Decyzja Benedykta XVI o rezygnacji z urzędu papieskiego, to niezwykłe świadectwo głębokiego zrozumienia przesłania Środy Popielcowej.  Pokornie uznał całym życiem, że jest tylko prochem. Zarazem wyraził przekonanie, że Bóg Ojciec widzi w ukryciu i wszystko odda. Odważnie uznał prawdę, którą sam wypowiedział: „nie jestem już w stanie wypełniać posługi Piotrowej z taką siłą fizyczną, jakiej ona wymaga. Wspiera mnie i oświeca pewność, że Kościół należy do Chrystusa, Który nigdy nie pozbawi go swego przewodnictwa i troski”. Wolny od ludzkich opinii, Benedykt XVI posłusznie poszedł za odczytanym w sumieniu głosem Jezusa Chrystusa. Tak! Warto uczyć się w tak pięknej szkole Bożej Mądrości!

       Pamiętaj, że prochem jesteś i w proch się obrócisz. Kolejna szansa na drodze nawrócenia. 

       13 lutego 2013 (Mt 6, 1-6.16-18)