Święty skandal


„Piekło, niebo i skandal”, tytuł jednego z wywiadów. W swej treści to tytułowe zestawienie jest głęboko inspirujące i zarazem intrygujące. Piekło i niebo oznaczają rzeczywistości ostateczne ludzkiego życia. Nie będą jednak miały miejsca na zasadzie absolutnej nowości w życiu wiecznym. Piekło i niebo to konkretne stany ludzkiego wnętrza, które swój początek mają już teraz w doczesności. Dziś moja wędrówka na kolejnych metrach przestrzeni poprzez kolejne godziny czasu przebiega w jednym z tych ostatecznych kierunków. Smak piekła lub nieba staje się udziałem teraźniejszości.  

W świecie doczesnym pojawia się to, co określamy mianem skandalu. Ostatnio jest to bez wątpienia bardzo popularny rzeczownik, występujący także w formie przymiotnika „skandaliczny” lub przysłówka „skandalicznie”. Gdy popatrzymy na historię, nie jest to jednak nic nowego. Skandale były od zawsze. Skandal łączy się z oburzeniem, doświadczeniem zgrozy, wstydem, upokorzeniem. Wyraz ten opisuje stan złamania pewnych norm i zasad. Chodzi o zachowanie, które nie mieści się w ramach określonego świata wartości. Burzy ład, który w żaden sposób nie powinien być podważany. Użycie wyrazu „skandal” w tytule przyciąga czytelnika. To często zapowiedź odsłonięcia tego, co wstydliwie lub perwersyjnie było dotąd zakrywane. Jeżeli ktoś szuka skandalu na zasadzie taniej sensacji, to pozostaje tylko tani  marketing.

 Ale skandal może także łączyć się z głębokim wewnętrznym stanem duchowym i psychicznym człowieka. I oto rzecz najciekawsza. Słysząc stwierdzenie, że ktoś zachował się skandalicznie, tak naprawdę niewiele jeszcze wiem o fundamentalnym kierunku jego życia. Tak zwane „skandaliczne zachowanie” może bowiem być wyrazem zdążania drogą do piekła lub do nieba. Rzecz niezwykle ważna! Zachowanie określone mianem skandalu nie jest jednoznacznie tożsame z obiektywnym powodem do chwały lub wstydu. Pod tym określeniem może kryć się czyn będący przyczynkiem do kanonizacji, jak i opis zbrodniczej działalności. Dlatego jak słyszę o skandalicznym zachowaniu, to stawiam sobie pytanie. O kogo chodzi? Święty czy przestępca? Radosny przyjaciel nieba czy smutny fascynat piekła? Ten sam czyn przez jednego zostanie potępiony jako skandaliczny zaś przez drugiego potraktowany jako powód do dumy. Gdy ktoś jednoznacznie określił homoseksualizm zjawiskiem nie-naturalnym, to stało się to dla wielu zachowaniem skandalicznym i zasługującym na potępienie. A przecież dla chrześcijanina to było bohaterskie stanięcie w obronie prawdy. Otwieranie drogi do nieba. 

Warto także zdać sobie sprawę z pewnego niezwykłego prawa. Wiele osób obecnie kanonizowanych, w swoim czasie było określanych mianem ludzi o skandalicznym zachowaniu. Kierowani Miłością Boga, podważali istniejące mechanizmy zła i niesprawiedliwe systemy. Największym tego przykładem jest sam Jezus. Jego zachowanie dla faryzeuszów i arcykapłanów było skandaliczne. Dlatego Chrystus bezceremonialnie został skazany i stracił życie. A przecież był Świętym Świętych. Wcielenie Nieba. 

 Panie Jezu Chryste, dziś proszę Cię o szczególną łaskę. Udziel mi odwagi, abym nie bał się, że moje zachowanie zostanie nazwane przez kogoś skandalicznym. Jednocześnie pomóż, abym zawsze z przekonaniem dążył do Nieba…

5 lipca 2013 (Mt 9, 9-13)