Czyste czy nieczyste?


 Wykonywane gesty, podejmowane decyzje, wypowiadane słowa… Jak rozpoznać duchową czystość lub nieczystość naszych czynów i zachowań? Co stanowi istotne kryterium wartościowania? Na czym maksymalnie skoncentrować uwagę?

Otóż fundamentalnym punktem odniesienia przy ocenie poziomu czystości nie jest zewnętrzna forma czynu/ słowa, ale treść myśli, która w związku z nim pojawia się we wnętrzu, zwłaszcza w najgłębszym obszarze, w sercu. Jezus dobitnie powiedział: „Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Wszystko to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym” (por. Mk 7, 1-23).  Myśl jest wewnętrznym źródłem, z którego wypływa zewnętrzny strumień aktywności.  Widzialny czyn jest tylko materializacją tego, co duchowo już wcześniej zaistniało. Dlatego jego wartość rozpoznajemy po treści uprzedniej myśli.

Przy czym trzeba rozróżnić dwa odmienne rodzaje myśli: spontaniczne (zaistniałe mimowolnie, na krótko) oraz świadomie akceptowane. Pierwsze z nich są neutralne i nie powodują moralnego zubożenia lub wzbogacenia. Cały problem wiąże się z myślami, które otrzymują przyzwolenie i następnie są dobrowolnie rozwijane. Jeśli przykazania Boże są respektowane, występuje dobra intencja i szczere pragnienie, aby obdarzać drugą osobę miłością i wsparciem, to wtedy myśl jest czysta. Jeśli celem prowadzonych rozmyślań jest działanie, które  będzie szkodliwe dla drugiego człowieka, i na plan pierwszy wysuwa się egoistyczne pożądanie, łamiące przykazania Boże, wówczas myśl ma charakter nieczysty. Ta pierwotna myśl następnie niejako nasyca sobą to, co na zewnątrz pojawi się w formie gestu, słowa lub działania. Znaczy to, że dwa czyny wyglądające zewnętrznie tak samo, mogą mieć zupełnie odmienną kwalifikację moralną. Jeden gest będzie odzwierciedleniem nieczystego pożądania, zaś drugi o podobnym wyglądzie będzie wyrazem czystej miłości. Ten sam ubiór w jednej sytuacji może być przejawem podstępnego uwodzenia, zaś w innej czystego umiłowania piękna i wrażliwości estetycznej.  

Dlatego nie można koncentrować się na „zewnętrznej stronie kubka”, lecz na tym, jak prezentuje się jego „strona wewnętrzna”. Przy czym trzeba doprecyzować, że istnieje pewien zewnętrzny „wygląd graniczny”, który jednoznacznie wskazuje na wewnętrzne zło lub dobro. Gdy człowiek usiądzie, położy nogi na stole, zadeklaruje „gorącą wiarę” i zacznie wypowiadać słowa modlitwy, to taka sytuacja jednoznacznie pokazuje brak czystych zamiarów w sercu. Człowiek, który ma czyste intencje w powiązaniu z modlitwą, na pewno zachowa niezbędne minimum odnośnie zewnętrznej postawy, pokornie klęcząc, stojąc lub siedząc.  

Warto zwrócić także uwagę na relację pomiędzy czystością czynu i czasem. Otóż w powiązaniu z upływem czasu pojawiają się odmienne sytuacje. Istnieje pewna dynamika procesu, w którym realizowane jest jakieś dobro. To bardzo ważne dla kwestii czystości. Czynność na początku czysta, potem może stać się nieczystą. Ewentualnie to, co w pierwszym etapie byłoby nieczyste, potem nabiera cech czystości. Punktem odniesienia w rozeznaniu są myśli, jakie wypełniają serce.

 Dobrze ilustruje to sytuacja serdecznego pomagania drugiemu człowiekowi. Gdy na początku poświęcamy więcej czasu na zewnętrzny kontakt, aby bardziej pomóc, to jest to czyste, gdyż motywem jest rzeczywista konieczność i szczera troska. Ale jeśli zaobserwujemy większą samodzielność i dojrzałość wspieranej osoby lub tendencję do przywiązywania się, to z miłości trzeba zmniejszyć czas kontaktu. Jest to piękna postawa, która wyraża zdrową troskę i czyste intencje. Zachowanie pierwotnej ilości czasu byłoby nieczyste, gdyż oznaczałoby egoistyczne przywiązywanie do siebie pod pozorem troskliwej miłości.  Podobnie z różnymi metodami duchowej pracy. Nieraz ta sama metoda na pewnym etapie jest rewelacyjnie czysta, ale potem trzeba z niej zrezygnować, gdyż stałaby się nieczysta. Z kolei inną metodę należy wdrożyć dopiero po pewnym czasie, gdyż wcześniej nie dałaby owoców lub mogłaby spowodować szkodliwe skutki.

Panie Jezu, niech nasze serca będą czyste na wzór Twego Najczystszego Serca…    

30 sierpnia 2015 (Mk 7, 1-23)