Nasycenie doczesne czy Wieczne?


Każdy dzień to na nowo podejmowana walka. Bój trwa pomiędzy obietnicami Jezusa Chrystusa i propozycjami doczesnego świata. Zarówno Jezus jak i świat przedstawiają się jako zbawca człowieka. Świat daje konkretne propozycje i możliwości zaspokojenia od zaraz lub w bliskiej przyszłości.  To jest największym niebezpieczeństwem zwłaszcza w trudnych chwilach. Wtedy bowiem pojawia się głód nasycenia doświadczanego braku. Świat daje początkowo rzeczywiste nasycenie, ale wkrótce okazuje się, że to tylko iluzja. Zamiast trwałego stanu radości, ból istnienia odradza się na nowo. Podjęcie logiki świata oznacza, że po raz kolejny zadowalam się od razu dostępnym dobrem. W ten sposób rodzi się pogoń za doraźnymi przyjemnościami. Następuje proces zniewolenia i uzależnienia. 

Z kolei Jezus Chrystus  daje obietnice, które początkowo często pozostają jedynie w sferze wiary. Doraźnie jest pusta przestrzeń i ludzka samotność. Wyraziście obrazują to błogosławieństwa. Jezus zapewnia o przyszłym szczęściu, ale póki co ma miejsce stan nieszczęścia. Dlatego łatwo się załamać. Wieczność przybiera postać abstrakcyjnej nieokreśloności. Dodatkowo w sercu rodzi się myśl, że może to wszystko jest tylko iluzją. Lepiej więc znaleźć doraźne chwile szczęścia niż w bólu czekać na wiekuistą szczęśliwość. 

W ten sposób dochodzimy to punktu krytycznego. Trzeba jasno określić, komu bardziej się ufa. Wszystko sprowadza się do alternatywy: doraźne dobro świata lub obietnica Jezusa Chrystusa. W pierwszym przypadku następuje doraźna radość, która potem jednak przeobraża się w smutek. Iluzja szczęścia, która pryska jak bańka mydlana. W drugim przypadku początkowo jest ból nienasycenia i doświadczenie cierpienia. Wytrwanie pozwala na odzyskanie pokoju serca, ale obietnica nadal nie jest spełniona. Pozostaje wiara, że Jezus dotrzyma złożonych obietnic. Próbuję ufać Jezusowi Chrystusowi. Otwiera się przestrzeń wiary. 

Pragnę coraz bardziej karmić się Jego słowem. Niech to Słowo będzie już teraz umacniającym pokarmem, który stanowi przedsmak Pokarmu Wiecznego Szczęścia. Jezu Chryste w bólu wypowiadam Tobie mą ufność. Pragnę skierować do Ciebie to bezcenne dla mnie zdanie św. Teresy Wielkiej: „Ja tym umieram, że umrzeć nie mogę”. Nie rozumiem tych, którzy mówią o wierze w życie wieczne i chcą nadal za wszelką cenę pozostawać na ziemi. Czyż nie pozostają w jakiejś tragicznej sprzeczności? 

Panie Jezu Chryste, udzielaj potrzebnych sił. Daj, abym wytrwał na drodze ku spełnieniu się Twych obietnic w Wieczności…

27 lipca 2013 (Mt 13, 24-30)