Modlitwa i ludzie


Żyjemy pośród innych ludzi. To powoduje szereg problemów do rozwiązania. Bardzo duże znaczenie ma kwestia organizacji czasu. Modlitwa jest wielkim skarbem w tych zmaganiach. Zjednoczenie z Bogiem pozwala prawidłowo przeżywać nasze relacje międzyludzkie. Z perspektywy chrześcijańskiej warto uświadomić sobie dwie zasadnicze pokusy.

Pierwsza polega na tym, że ludzie są dzieleni na „lepszych” i „gorszych”. Oczywiście najczęściej nie jest to świadoma kwalifikacja, ale swoiste „praktyczne rozróżnienie”. Dla „lepszego” zawsze znajdzie się czas i szacunek. W przypadku „gorszego” tego czasu brakuje i pojawia się lekceważenie.  Zdarza się także, że ktoś sam usiłuje uczynić siebie „lepszym”. Dzięki manipulacji osacza „upatrzoną ofiarę” i zaczyna egoistycznie zawłaszczać ją dla siebie.            Drugi błąd można wyrazić stwierdzeniem: „Pragnienia wszystkich są  moim panem”. „Ludzki zbawiciel” chce spełniać oczekiwania i prośby każdego człowieka. Ideałem moralnym staje się to, aby nikomu w niczym nie odmówić. W rezultacie cały dzień staje się jednym wielkim biegiem, aby zaspokoić nawet najbardziej egoistyczne czyjeś zachcianki. Narasta klimat powierzchowności. Niestety, zaczyna brakować niezbędnego, dłuższego czasu dla najbliższych osób. Powoduje to często poważne problemy w relacjach z bliskimi, włącznie z rozpadem rodziny lub przyjaźni.  

Aby nie ulec  tym pokusom oraz dobrze organizować swój czas, warto zwrócić uwagę  na pewien  ewangeliczny epizod. Otóż Jezus rano, „gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił”. W trakcie modlitwy dotarli o Niego uczniowie z informacją, że jest poszukiwany przez mieszkańców miasta, gdzie poprzedniego dnia realizował swe dobroczynne dzieła. Wówczas Jezus, w mocy modlitwy, nie odpowiedział: „Dobrze, już wracam”, ale odrzekł… „Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo na to wyszedłem” (por. Mk 1, 29-39).

Oto bezcenna sugestia, która wskazuje na wagę i znaczenie modlitwy w przeżywaniu naszych relacji z ludźmi. Modlitwa pozwala odkryć, że na pierwszym miejscu jest wola Boża, a nie ludzkie pragnienia. Nie można być niewolnikiem ludzkich oczekiwań! Najważniejsza jest nasza relacja z Bogiem i wypełnianie woli Bożej. Jezus wyraźnie wskazał, że priorytetem jest głoszenie słowa Bożego,  a nie ludzkie „ja chcę”. Tylko modlitewna więź z Bogiem pozwala zyskać w sercu postawę szacunku wobec każdego  człowieka, bez podziału na „lepszych” i „gorszych”. Wszyscy są równi przed Bogiem. Jezusowa odmowa powrotu i chęć pójścia do kolejnej miejscowości nie była brakiem szacunku dla mieszkańców pierwszej miejscowości, ale uszanowaniem także innych mieszkańców. Szacunek wobec człowieka wyraża się w postawie: "Szanuję Cię, czyli wypełniam wobec Ciebie wolę Bożą, rozpoznaną w sumieniu". 

Tak oto zostaje przezwyciężona pokusa, żeby być wszędzie naraz. Nie jest to możliwe i nie ma takiej potrzeby. Odmowa Jezusa nie była brakiem miłości, ale jeszcze większą miłością, która chroniła przed postawą roszczeniową i służyła realizacji woli Bożej. Jednocześnie „rodzinny” charakter relacji z Apostołami został w pełni zachowany. Na mocy bliskości mieli oni prawo do stałego wspólnego przebywania z Mistrzem.  

Nie lękajmy się  ograniczać ilości naszych spotkań. Wiele z nich tak naprawdę nie jest koniecznych. Słuszne odmawianie jest niezbędne, aby podążać drogą Bożą. Wiele zabiegania bierze się także stąd, że zbyt dużo  czasu jest tracone na rozmowy telefoniczne; za długie bądź zupełnie niepotrzebne.  

Modlitwa pozwala odczytać i realizować zasady, jakimi powinniśmy kierować się w życiu. Osoby, które nas kochają, w pełni uszanują nasze decyzje i postanowienia. Nawet będą się cieszyć, że jesteśmy wierni Bogu. Osoby roszczeniowe mogą być niezadowolone. Ale nie trzeba bać się nawet ewentualnej utraty kontaktu w takich przypadkach. Tak!  Wierność zasadom wprowadza oczyszczenie w naszych relacjach. Niepotrzebne relacje znikają. Zarazem relacje z woli Bożej ulegają wzmocnieniu, zyskują optymalny czas i są chronione przed pośpiechem.

Niech modlitwa pomaga nam w tym, abyśmy nasz czas przeżywali zgodnie z wolą Bożą.    

8 lutego 2015 (Mk 1, 29-39)